Są chwasty, których pojawienie się na polu stanowi wyjątkowo złą informację dla gospodarza. Z pewnością jest tak w przypadku bylicy pospolitej. To roślina występująca w polskich warunkach bardzo powszechnie, która daje się we znaki rolnikom na terenie całego kraju. Problem z nią polega głównie na tym, że jest wyjątkowo trudna do wyplenienia i to z kilku względów.

Po pierwsze jej struktura znacznie ułatwia rozprzestrzenianie się – sami rolnicy mogą się do tego przyczynić, nieświadomie roznosząc kłącza bylicy po całym polu. Roślina bardzo szybko się ukorzenia i rośnie w dynamicznym tempie. Jest bardzo konkurencyjna w stosunku do roślin uprawianych na polach – rywalizuje skutecznie zarówno o światło słoneczne, jak i o związki chemiczne zawarte w ziemi. Może hamować wzrost zbóż, o ile nie zostanie w porę wyeliminowana.

Eliminacja nie należy do zadań łatwych, ponieważ ograniczoną efektywność ma zarówno profilaktyka, jak i bezpośrednie zwalczanie. Czystość materiału siewnego ogranicza nieco ryzyko pojawienia się bylicy, ale już bronowanie czy odchwaszczanie mechaniczne nie dają efektu. Jeśli chodzi o możliwe do zastosowania opryski, to również nie mamy dla chłopów zbyt dobrych informacji. Na rynku mamy w tym momencie niewiele środków, które są w stanie poradzić sobie z bylicą. Jednym ze skutecznych preparatów jest Chwastox.

Specjaliści zalecają, aby sięgać po herbicydy na bazie dwóch składników – trichlopyru i acetochloru. Pierwszy nadaje się do stosowania na użytkach zielonych, drugi sprawdzi się w sadach jabłoniowych, na polach kukurydzy czy plantacjach ziemniaków i truskawek.